Większość osób, które zaczynają inwestować w nieruchomości, pozostaje na poziomie dwóch–trzech flipów rocznie. Dzieje się tak ponieważ często łączą one flipowanie z dotychczasową pracą zawodową. Co jednak, jeśli stoisz już przed decyzją, by to właśnie nieruchomości stały się Twoim sposobem na życie? Siedem lat temu ja również byłam na takim rozdrożu, a po sprzedaży pierwszego mieszkania inwestycyjnego i zarobieniu rocznej pensji w zaledwie kilka miesięcy, wiedziałam, że chcę flipować na większą skalę – po to, by w jak najkrótszym czasie zbudować kapitał na mieszkania na wynajem. Dziś, po zrealizowaniu ponad 200 takich transakcji i wykonywaniu nawet 10 remontów w jednym czasie, chcę podzielić się z Tobą 6 fundamentami – jak z sukcesem realizować nawet 50 flipów rocznie i przy tym nie zwariować.
Po pierwsze: zastanów się, jakie przekonania w sobie nosisz.
Moim zdaniem to najważniejszy punkt z całej listy, ponieważ Twoje obecne życie jest odzwierciedleniem aktualnych przekonań na temat pieniędzy, siebie samego i ludzi wokół Ciebie. Bez odpowiedniego nastawienia nie ruszysz dalej lub poddasz się przy najmniejszym potknięciu. Przyjrzyj się swoim myślom na temat zarabiania i zamożnych ludzi. Przypatrz się także osobom z Twojego otoczenia: ile zarabiają, jak spędzają czas, czy bardziej skupiają się na szukaniu rozwiązań, czy na narzekaniu? Nasze założenia bardzo często są odzwierciedleniem tego, w jakim otoczeniu funkcjonujemy lub też w jakim środowisku się wychowaliśmy. Wiedz jednak, że wszystko można zmienić, a wykonanie powyższych ćwiczeń pozwoli ustalić punkt wyjścia.
Po drugie: masz w życiu to, na co sobie pozwalasz i na co się godzisz.
Koniecznie więc zadaj sobie pytanie, jakiego życia chcesz doświadczać: Jak pragniesz spędzać wolny czas? Gdzie i jak często wyjeżdżać na wakacje? Gdzie zamierzasz mieszkać i jakim autem jeździć? Zastanów się też, jakie masz hobby. Pomyśl, ile będziesz potrzebować na to pieniędzy. Możesz zapisać odpowiedzi w zeszycie, w formie mapy marzeń, ale mnie w doprecyzowaniu tego wszystkiego najbardziej pomógł prosty Excel, w którym wypisałam wszystkie możliwe wydatki – ich suma dawała mi kwotę, jaką powinnam zarabiać miesięcznie. Dokładne określenie tego celu pozwoli Ci zachować motywację w trudniejszych momentach, bo z łatwością odpowiesz sobie na pytanie, po co to robisz.
Po trzecie: istotne jest przygotowanie, czyli znajomość rynku.
Działając na rynku warszawskim, nawet po tylu latach nie wiem, w jakich cenach powinnam kupić mieszkanie np. na Ursynowie. Dlaczego? Ponieważ nie da się być specjalistą we wszystkich dzielnicach. Rozbieżności cenowe pomiędzy ulicami położonymi obok siebie potrafią wynosić kilka tysięcy złotych na 1 metr kwadratowy, nie wspominając już o zależnościach wynikających z tego, czy jest to rynek wtórny, czy też pierwotny. Skup się na rejonie, w którym mieszkasz, bo najłatwiej dostrzeżesz jego wady i zalety. Będąc na prezentacji mieszkania, musisz już mieć w głowie maksymalną cenę zakupu, a tym samym przewidywany zysk. W social mediach roi się od kanałów, na których znajdziesz cechy nieruchomości, na które warto zwrócić uwagę – te dotyczące stanu prawnego, kwestii remontu, jak i potencjału, który nie jest dostrzegalny dla laika. Żeby jednak umieć podjąć decyzję zakupową w 10 minut, potrzeba wprawy – czyli obejrzenia wielu nieruchomości na żywo. Jeśli chodzi o cenę remontu – zawsze warto skonfrontować ją z widełkami podawanymi przez innych fliperów, np. na różnych grupach na Facebooku.
Po czwarte: nie musisz być specjalistą we wszystkim – buduj zespół i deleguj.
Nieudana współpraca z trzema ekipami remontowymi podczas pierwszego flipa nauczyła mnie, że na pewno nie będę specjalistką od remontów. Czy to jednak przeszkodziło mi w skalowaniu? Absolutnie nie. Znalazłam wspólnika z własną firmą remontowo-budowlaną. Następnie trwały poszukiwania notariusza i architekta – chcieliśmy wynegocjować lepsze warunki finansowe na ich usługi przy długofalowej współpracy i jak najbardziej automatyzować proces. Po pewnym czasie zatrudniona asystentka przejęła sprawy administracyjne, jak przepisywanie mediów, wystawianie ogłoszeń, tworzenie umów czy rozliczenia remontów. Dzięki temu mogłam się skupić na wyszukiwaniu okazji i współpracy z pośrednikami czy inwestorami. Dziś nasz team rozrósł się do sprawdzonych ekspertów, takich jak konstruktor czy architekt specjalizujący się w kamienicach, oraz siatki kontaktów do podwykonawców, takich jak stolarze, szklarze, elektrycy. Ponadto mamy wypracowane relacje z hurtowniami i sklepami budowlanymi (rabaty na markowe materiały sięgają nawet 50%).Czy odpowiednie osoby znalazły się od razu? Nie, czasami było to kilkanaście prób, zanim trafiliśmy na prawdziwego profesjonalistę, ale dzięki temu możemy obecnie zaoferować naszym klientom unikalną jakość na lata.
Po piąte: określ wartości, którymi się kierujesz.
Dla mnie to: wysokiej jakości wykończenia wnętrz, szybkość realizacji dzięki własnej ekipie oraz bezpieczeństwo transakcji wynikające ze sprawdzania wszystkiego na wielu poziomach. Istotne w całym procesie jest także uzyskanie jak najwyższego zysku przy zachowaniu odpowiedniej jakości. Zależy mi również na współpracy z inwestorami, którzy mają podobne spojrzenie na pomnażanie kapitału. Docelowemu klientowi daje to pewnego rodzaju przewidywalność w postaci zakupu od sprawdzonej marki, a naszej firmie znacznie przyspiesza sprzedaż lokali.
Po szóste: dużych pieniędzy nie zarabia się samemu – trzeba znaleźć finansowanie.
Obracanie kilkudziesięcioma milionami złotych rocznie – bo o takich kwotach trzeba myśleć, patrząc np. na rynek warszawski (przykładowo 10 realizacji jednocześnie razy 600 tys. zł daje ponad 6 mln zł) – nie byłoby możliwe, gdyby nie finansowanie zewnętrzne. Do wyboru jest wiele opcji, jak np. kredyty hipoteczne lub inwestycyjne czy najpopularniejsza forma dla początkujących fliperów – dzielenie się z inwestorem zyskiem w proporcji 50/50. Przy większych projektach dużym zainteresowaniem cieszą się również pożyczki do spółki na konkretny projekt. Warto jednak dodać, że w listopadzie 2023 roku zmienia się ustawa o społecznościowym finansowaniu i ta forma będzie utrudniona.
Joanna Piotrowska – współwłaścicielka marki Rentowne Inwestycje. Od 2016 roku inwestorka w nieruchomości specjalizująca się w skalowaniu flipów (kupowaniu mieszkań, ich remontowaniu i sprzedaży) na terenie Warszawy i Łodzi. Wraz ze wspólnikiem i inwestorami zrealizowała ponad 200 flipów o wartości ponad 100 mln złotych. Poza pomnażaniem kapitału swojego i inwestorów na flipach daje nowe życie kamienicom w Łodzi – aktualnie rewitalizuje jednocześnie dwa budynki, w tym jeden tuż przy samej Manufakturze. Przygotowuje również mieszkania na wynajem dla inwestorów, by uzyskać jak najwyższe stopy zwrotu i zabezpieczyć ich kapitał na przyszłość. Jej misją jest budowanie wiary w kobietach, że inwestowanie w nieruchomości nie jest tylko domeną mężczyzn, ale również świetnym sposobem na budowanie niezależności finansowej i dywersyfikacji przychodów dla kobiet i to przy kapitale początkowym rzędu 50 tys. zł. Absolwentka Warsztatów WIWN®.