Designed in Paris, made in Poland – Strefa Nieruchomości

Autor: Architekt Michał KAROL

Czy jest na świecie miejsce bardziej inspirujące niż Paryż? Według architekta Michała KAROLA, mieszkającego i projektującego w Paryżu, dech w piersiach zapiera rząd ciągnących się kamienic z wapiennego kamienia wzdłuż słynnych bulwarów budowanych za czasów Prefekta Paryża – barona G.E. Haussmanna. Obcowanie z taką formą to prawdziwy raj dla projektantów – mówi architekt.

Michał KAROL, w swojej pracy projektowej na co dzień spotyka się z klientami prywatnymi, których gust i poczucie estetyki nie przestaje go zadziwiać. Według niego nie bierze się to znikąd, a z przekazywanego z pokolenia na pokolenie dążenia do piękna, indywidualizmu i znajomości kultury paryskich zleceniodawców. Ich miłość do antyków, bibelotów przywiezionych z różnych zakątków świata czy meblarskich pamiątek po przodkach zmusza architekta do zaplanowania najmniejszych detali już na wczesnym etapie koncepcyjnego projektowania. Zaaranżować nowoczesne wnętrze wokół zabytkowej drewniano – marmurowej komody z ornamentami z brązu w stylu Ludwika XV czy uwzględnić wielkoformatowe dzieła sztuki w designie wnętrza to przykłady, które pozwoliły Michałowi Karolowi – architektowi z Polski, lepiej poznać mentalność i styl paryżan.

Nie raz sam architekt zaskakiwany jest przez zlecane mu zadania przez prywatnych inwestorów, którzy w architekturze widzą więcej niż same rysunki, widzą potencjał zmiany stylu życia, swój rozwój. Tak było w przypadku pracy nad projektem dla małżeństwa z dziećmi mieszkającymi w bardzo komfortowych warunkach w prestiżowej dzielnicy miasta Saint Cloud pod Paryżem. Czuli oni tęsknotę za atmosferą i dynamiką życia „à Paris”. Zlecenie polegało na kompletnej transformacji i remoncie generalnym dwóch kondygnacji poddasza w klasycznej paryskiej kamienicy, mieszczącej się w tętniącej życiem dzielnicy Montmartre. Bardzo wrażliwi na estetykę klienci wymarzyli sobie odkrycie starej rodzimej więźby i nie byli wcale odstraszeni faktem mieszkania na 5 piętrze, bez windy. Ale czego nie robi się dla Paryża!

Bogaty wachlarz realizacji architekta Michała Karola jest możliwy dzięki rozwiniętej wyobraźni architektonicznej autora projektów, jak i nietypowych potrzeb jego klientów. Architekt, jak sam mówi, jest po to, by pomóc w realizowaniu marzeń przyszłych użytkowników dla tworzonych przestrzeni do życia czy pracy. Jedną ze znaczących realizacji Michała Karola we Francji była transformacja i przystosowanie starej szwalni na dom mieszkalny dla 4-osobowej rodziny. Realizację wykonał we współpracy z architektką wnętrz Charlotte Le Gouvello. Zaproponowane rozwiązanie domowej zjeżdżalni dla dzieci z antresoli, na której znajdują się pokoje sypialniane do salonu na parterze, stało się centralnym punktem całego projektu. Zjeżdżalnie wykonano w drewnianej konstrukcji policzkowej
i wykończono poprzecznie ułożonymi deskami dębowymi. Ta praca i stworzenie przestrzeni dla młodych mieszkańców wymagały realizacji „na wymiar”
i architektonicznej improwizacji, gdyż na tamten moment niewiele było podobnych przykładów. A jeśli już to nie w drewnie, a np. w corian’ie. Architektowi zależało jednak na ciągłości użytego materiału i „oszczędności” w minimalistycznie użytych środkach.

Ale Paryż to nie tylko romantyczny obrazek kamienic, wieży Eiffle’a i artystów w swoich atelier. To metropolia, która rozwija się w olbrzymim tempie. Już od kilku lat realizuje się tu wizja urbanistyczna Grand Paris, która zakłada budowę 68 nowych dworców, 4 nowych linii metra oraz sieci kolei podziemnej i tramwajowej
o długości ponad 200 km. Projekt ten sprawi, że w ciągu kilku lat Paryż stanie się największą i najnowocześniejszą metropolią na Starym Kontynencie. Dla utalentowanych architektów z całego świata, tak jak dla Michała KAROLA był to idealny moment, aby wziąć udział w tworzeniu tego unikatowego dzieła. Niewielu
polskich architektów ma w swoim dorobku pracę w paryskich pracowniach przy projektowaniu dla deweloperów takich jak Icade czy Emerige i budowaniu wspólnie z największymi firmami budowlanymi we Francji jak Vinci czy Eiffage. Jednym z tych projektów, w ramach operacji Grand Paris, który szczególnie zapadł w pamięć Michałowi KAROLOWI, był projekt eko osiedla mieszkaniowego „mixed use” w sercu miejskiego hubu usługowo – komunikacyjnego Velizy – Meudon.

„Był to projekt szczególny nie tylko dlatego, że był architektem prowadzącym podczas mojej współpracy z pracownią CoBe, która ma siedzibę w Paryżu, Bordeaux i Porto, ale także dlatego, że stanowił on bezpośrednie zderzenie się z dziedzictwem architektonicznym wybitnego architekta Fernard’a Pouillon’a, którego modernistyczne osiedle mieszkaniowe w Boulogne-Billancourt czy właśnie w Meudon-la Forêt zachwycają po dziś dzień”. Na ten bardzo ambitny projekt składa się 6 budynków mieszkalnych o zróżnicowanych wysokościach, ale nie przekraczających 8 kondygnacji, w których zaprojektowano 500 mieszkań dostępnych z 14 oddzielnych holi i klatek schodowych. 29 000 m2 powierzchni mieszkalnej zostało wzbogacone o 1500 m2 pow. użytkowej na rzecz innowacyjnego startup’u. Kolejnym kluczowym rozwiązaniem dodającym wartości budownictwu w takim wydaniu było użycie naturalnego kamienia na 35% elewacji (w nawiązaniu do tradycji budowania przy użyciu kamienia w okolicy). Wyzwanie tym większe, że na 65% elewacji zastosowano układy nośne w technologii z drewna klejonego krzyżowo CLT, a średnią powierzchnię otworów i przeszkleń w stosunku do powierzchni mieszkalnej wyrażono w proporcji 1 do 3. Cały projekt począwszy od skali urbanistycznej do detali został przemyślany celem spełnienia dwóch głównych zasad – innowacyjności w programie funkcjonalno – użytkowym, technologii, komunikacji oraz dobrego samopoczucia przyszłych mieszkańców (le bien être). Uzyskano to poprzez zaproponowanie bogatej oferty mieszkań o zróżnicowanych typologiach, a 5% apartamentów stanowią niestandardowe, np. dwu- lub trzypoziomowe z prywatnym tarasem – ogrodem na dachu.

Michał KAROL, jako nauczyciel akademicki prowadzi zajęcia na najstarszym wydziale architektury we Francji – École Spéciale d’Architecture Paris. Oprócz swojej paryskiej działalności chętnie wraca do korzeni, a powroty do Polski mają swoje odzwierciedlenie również w projektach architektonicznych. Jednym
z takich projektów, stworzonym w Paryżu a wybudowanym „na odległość” był dom dla prywatnych klientów w Bieszczadach nad Jeziorem Solińskim, gdzie chęć zbliżania architektury z naturą są bardzo wyraźne. A warunek niewielkiego budżetu w porównaniu do jego projektów z zagranicy nie stanowił przeszkody, a wręcz przeciwnie pozwolił na uchwycenie kwintesencji Bieszczad w malutkiej bryle o kubaturze zaledwie 300 m3. W takim przypadku dewiza architekta Michała Karola – design in Paris, made in Poland przynosi świetne rezultaty.