Excuse My French! Relacja z targów MAISON&OBJET w Paryżu – Strefa Nieruchomości

Teksty: Żywia Nowicka-Wlaź 

Żywia Nowicka-Wlaź
Dusza artystyczna, absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych na wydziale Wzornictwa i Architektury Wnętrz. Pasjonuje ją praca przy sesjach fotograficznych do magazynów wnętrzarskich. Dzięki Wojtkowi Orzechowskiemu inwestuje w nieruchomości, a jej ulubione to przestrzenie z duszą, kamienice i lofty.
www.zywia-nowicka-wlaz.pl

Jeśli uważacie, że tylko Mediolan wiedzie prym we wnętrzarskich trendach, koniecznie powinniście udać się do kolejnej stolicy mody i designu jaką jest Paryż. Do miasta kontrastów oraz inspirujących detali, które da się odczuć na każdym kroku, przechadzając się po jego różnych dzielnicach. Przekłada się to oczywiście na wszystkie dziedziny artystyczne i trendy zaprezentowane na targach MAISON&OBJET

Targi MAISON&OBJET w Paryżu odbywają się dwa razy do roku: w styczniu i we wrześniu, skupiają globalną społeczność profesjonalistów z dziedziny designu, projektowania wnętrz czy nowych mediów. Tak samo jak mediolańskie targi, prezentują szeroką gamę produktów do wyposażenia wnętrz oraz trendy wnętrzarskie na nadchodzący sezon. Wyróżniają się jednak niekonwencjonalnym podejściem do wnętrz i designem typowym dla francuskiego stylu. Organizatorzy MAISON&OBJET określają ten unikatowy styl jako: je ne sais quoi – czyli taki, który wyróżnia ich spośród reszty, ale którego nie da się dokładnie określić słowami. Ta nietuzinkowość zawarła się także w przewrotnym tytule targów: Excuse My French, który nawiązuje do francuskiej sztuki, składającej się z paradoksów czy przełamywania klasycznych stylów przez projektantów

Kolejną kwestią naświetloną przez organizatorów było nowe podejście twórców do tradycji i dziedzictwa kulturowego – czyli z humorem. Pomalowanie figur i rzeźb na odblaskowe kolory bądź przeniesienie grafik narodowych ikon na zastawę stołową, to tylko niektóre próby wprowadzenia przez projektantów zabiegów mających na celu oswajanie społeczeństwa z kulturą. Ponadto, wszędzie widoczny był nacisk na rzemiosło artystyczne z zagranicy. Jako że we Francji żyje wielu utalentowanych zagranicznych twórców, którzy tworzą dzieła nawiązujące do ich rodzimego kraju, organizatorzy szczycili się faktem, iż to za ich sprawą na ich grunt przenoszone są nowe trendy, które następnie stają się trendami francuskimi. Taki, w skrócie, był główny przekaz wrześniowej edycji targów MAISON&OBJET. A co możemy z nich przenieść bezpośrednio do projektów naszych wnętrz i inwestycji? Jakie aktualne trendy wnętrzarskie mogą znaleźć miejsce w naszych mieszkaniach, domach czy wszelkiego rodzaju przestrzeniach publicznych? Oto niektóre z nich. 

WELUR – VELVET AS THE NEW BLACK 

Ten trend był już widoczny w kilku ostatnich sezonach i ciągle utrzymuje się na fali. Na targach welur występował na wszelkiego rodzaju fotelach, krzesłach, sofach, pufach, poduszkach a nawet jako dodatek na dekoracjach, takich jak wazony, donice czy tace. Teraz występował w odmiennych kolorach, począwszy od niezliczonych odcieni ziemi i rdzy, palonej ochry, aż po ostrą pomarańcz, musztardowy żółty i oliwkową zieleń. Welur dodaje ciepła i elegancji a nawet nutę luksusu. Dobrze łączy się z metalem, kontrastowo i intrygująco.

RATTAN I WIKLINA – EKSTRAWAGANCKIE DODATKI 

To była bardzo zaskakująca niespodzianka – rattan i wiklina, które co prawda pojawiały się ostatnich sezonach w bardziej odważnych wersjach krzeseł ogrodowych – w tym sezonie także zapukały do aranżacji wnętrz domowych. Znane marki rzuciły nowe spojrzenie na oba materiały, które pojawiły się na sofach, fotelach, krzesłach barowych, lampach czy w dekoracjach, takich jak podpórki do książek. 

RENESANS LASTRIKO

Także lastriko przeżywa swój renesans. Znane było już w starożytności i stosowane na posadzkach, schodach czy nagrobkach. Dzisiaj nadal występuje w wykończeniach podłóg czy ścian, ale jego kolejne wcielenia można zobaczyć także w postaci imitacji wzoru na tkaninach, meblach i dekoracjach. Zarówno sam materiał lastriko, jak i jego imitacje chętnie zostały wykorzystane przez wystawców ze względu na jego wyróżniający się charakter. Jeśli myślimy o niewielkiej zmianie w otaczającej nas przestrzeni, wprowadzenie tego materiału bądź jego imitacji, będzie efektownym urozmaiceniem. 

MID-CENTURY MODERN – NOWY STYL W NASZYCH WNĘTRZACH 

Mid-century modern, czyli styl retro w połączeniu z nowoczesnością, to kolejny trend, który w ostatnim czasie cieszy się dużą popularnością. Mid-century modern traktuje wyposażenie wnętrz jako osobne dzieła sztuki, a główną zasadą jest to, że meble powinny być użytkowe. Pamiętajmy, że trzeba być bardzo sumiennym we wprowadzaniu tego stylu do naszych wnętrz, gdyż bardzo łatwo można zgubić po drodze jego główne założenia i stracić z oczu wyjątkowość jego charakteru.

OH LA LA! – MAMY NOWE PASTELE! 

Głównym odkryciem okazały się wcześniej już wymienione ciepłe kolory ziemi – palona ochra, musztardowy, złocisty brąz czy burgund – które dodają energii naszym wnętrzom i sprzyjają ich ociepleniu. Pojawiły się również stonowane odcienie zieleni, takie jak oliwkowa zieleń czy khaki w połączeniu z żółtymi barwami przechodzącymi w cytrynowe pastele, ale też fuksja czy krwista czerwień. Piaskowe kolory stają się nową neutralną bazą na nadchodzący sezon. Co ciekawe, dla kontrastu, te mleczne odcienie oraz kolory z gamy of white zostały przełamane przez vintage indygo – który oscyluje pomiędzy pastelowym granatem a kolorem spranego ciemnego jeansu – oraz przez kolor sieny. 

GLOBALNE SMAKI – TEGO TRZEBA PO PROSTU DOŚWIADCZYĆ

Egzotyczne wzory i tekstury przeniesiono na dodatki (poduszki, poszewki, koce, tapicerki krzeseł), a pamiątki z podróży często przyjmowały praktyczne zastosowanie, np. stojące damskie lusterka ubrane były w eleganckie pióropusze. Taka kombinacja stylizowanych pamiątek z rożnych krajów w połączeniu ze starannie zaaranżowanymi wnętrzami, wzbudzała spore zainteresowanie wśród oglądających, którzy w mgnieniu oka przenosili się myślami do dalekich zakątków świata. Dlaczego nie mielibyśmy poczuć się we własnym domu jak w egzotycznym kurorcie? 

RENESANS DEKORACJI W STYLU ART DÉCO I GLAMOUR – WNĘTRZA WIELKIEGO GATSBIEGO

Kolejny powrót do przeszłości, ale tym razem za pomocą dodatków – do wnętrz pełnych przepychu, złoceń, lustrzanych mebli, kryształowych żyrandoli, połyskującej, metalicznej zastawy stołowej. Moją szczególną uwagę przykuły jednak dekoracje z motywami Art déco, takie jak ornamentalne tapety czy metaliczne rzeźby, zarówno te małe, służące do postawieia na meblach, aż po te wielkie, przestrzenne rzeźby, które onieśmielały swoją ostentacją i oderwaniem od rzeczywistości. 

SZTUCZNE KWIATY 

Były na każdym rogu i stanowiły zarówno element aranżacyjny wielu stoisk, jak i handlowy. Kształty wielu z nich zostały celowo przeskalowane. Pomalowano je także na odblaskowe kolory po to, aby zwrócić uwagę na ich obecność, czy może po to, aby potraktować je jak unikatowe rzeźby. Mogliśmy poczuć się jak Alicja w Krainie Czarów. Czasem ciężko było odróżnić, które z kwiatów były sztuczne, a które prawdziwe. Kwiaty były wyeksponowane w skrupulatnie dobranych, finezyjnych wazonach, typowych dla francuskiego stylu. Teraz możemy sami stworzyć własne krainy czarów.