Autorzy: Damian Dynarowicz, DomNaCyprze.pl
CZYLI MÓJ POMYSŁ NA BIZNES
Obecnie czas już nie biegnie, ale pędzi. Media dostarczają nam informacje w tej samej chwili, gdy dzieją się wydarzenia. Nie musimy już czekać na gazetę, która będzie wydana na drugi dzień. Nowości i nowinki technologiczne, które zmieniają nasze życie, pojawiają się z dnia na dzień.
Za najważniejsze wynalazki XXI wieku, które odmieniły moje życie, uważam: Facebook, Uber i Airbnb.
Wszystkie te marki przyczyniły się do ekspansji wolnego rynku na całym świecie. Airbnb uwolniło rynek usług hotelowych, spowodowało, że każdy właściciel mieszkania mógł stać się hotelarzem. Model biznesowy Airbnb to nowy trend, określany mianem „sharing economy” (ekonomia dzielenia się), w skrócie polega
to na tym, że właściciele udostępniają to, co posiadają, tym, którzy tego potrzebują. Może to być samochód, jacht, mieszkanie, pokój. Twórcami i założycielami Airbnb byli Nathan Blecharczyk, informatyk po Harvardzie, którego rodzina pochodzi z Polski, a także Brian Chesky i Joe Gebbia. Brian i Joe znali się ze studiów, gdy mieli po 25 lat, wynajmowali wspólnie mieszkanie w San Francisco. Problem polegał na tym, że nie było ich stać na opłacenie czynszu. W tym czasie
w mieście brakowało w hotelach miejsc noclegowych. Wpadli więc na pomysł, aby udostępnić innym ludziom miejsce do spania w swoim mieszkaniu. Nie posiadali jednak łóżek, ale Joe miał zapasowe dmuchane materace, zaoferowali więc swoim gościom miejsca do spania. Zaserwowali im również śniadanie. Ich pierwszy zarobek wyniósł 80 dolarów, które przeznaczyli na opłatę miesięcznego czynszu. Pomyśleli, że można zrobić z tego niezły „biznes”.
Firmę trzeba było jakoś nazwać. Od dmuchanych materaców i śniadań wymyślili prostą nazwę Airbed & Breakfast, którą potem skrócili do Airbnb. Po kilku miesiącach dołączył do nich Nathan, który stworzył z tego serwis internetowy. Wszystkie pieniądze, które zarabiali, wkładali w rozwój serwisu. Podczas kampanii prezydenckiej sprzedawali płatki śniadaniowe z podobiznami Obamy i McCaina, zarobili na tym 30 000 dolarów, a także zwrócili na siebie uwagę telewizji CNN i ABC. Dzięki temu zyskali pieniądze i rozgłos. Pojawili się pierwsi inwestorzy, a następnie fundusze „venture capital”. W pewnym momencie właściciele zauważyli, że do dynamicznego rozwoju firmy potrzebne są profesjonalne zdjęcia mieszkań. Zatrudnili więc fotografów i udostępnili te usługi całkowicie bezpłatnie gospodarzom. Taki ruch przyczynił się do gwałtownego wzrostu rezerwacji i rozwoju firmy.
W naszym kraju Airbnb stało się popularne w trakcie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 r. W miastach, w których odbywały się mecze, brakowało miejsc hotelowych i właściciele zaczęli wynajmować swoje mieszkania, a nawet wolne pokoje. Zwróciło to także moją uwagę na taki rodzaj działalności. Wówczas i ja zapragnęłam zostać hotelarzem i od tej chwili wszystkie moje działania były temu podporządkowane. Postanowiłam, że najpierw założę firmę, która będzie dobrze funkcjonowała i zarabiała na moje nieruchomości. Tak powstała firma „Malowanie 1-Dzień” świadcząca usługi dla ludności. Zaczęliśmy się rozwijać i od malowania przeszliśmy do remontów całych mieszkań, a nawet kamienic. Poznałam wtedy osoby, które inwestowały w mieszkania na wynajem, a także w całe kamienice na sprzedaż. Dzięki wykonywaniu dla nich remontów, poznałam od podszewki biznes związany z wynajmem długoterminowym. Zapragnęłam być wolna finansowo i za pierwsze zarobione pieniądze kupiłam mieszkanie w centrum Łodzi, które przeznaczyłam na wynajem długoterminowy. W tym okresie kilku moich znajomych przeznaczyło swoje mieszkania na wynajem krótkoterminowy. Zaczęłam interesować się tym tematem, podpytywać i zbierać informacje. Okazało się, że na wynajmie krótkoterminowym można zarabiać dwa razy tyle, co na wynajmie długoterminowym. Poinformowałam wszystkich znajomych agentów nieruchomości i deweloperów o tym, że chciałabym kupić większą nieruchomość (np. oficynę kamienicy), składającą się z kilku mieszkań, w której mogłabym urządzić Aparthotel. Po kilku miesiącach otrzymałam informację zwrotną od zaprzyjaźnionego dewelopera. Okazało się, że ma do sprzedania połowę kamienicy w samym centrum Łodzi. Nieruchomość ta była kompletną ruiną. Potrzebowałam więc pieniędzy na zakup i generalny remont. Zaczęłam szukać rozwiązania, udałam się do wielu banków – otrzymanie kredytu nie było jednak takie proste, ponieważ miałam wówczas 25 lat, nieco ponad 10 proc. na wkład własny, a trzeba było sfinansować zakup ośmiu mieszkań.
Dzięki rozmowom z wieloma doradcami i pracownikami banków przygotowałam się odpowiednio i po kilku miesiącach otrzymałam mój upragniony kredyt. Teraz mogłam już przystąpić do remontu, była to droga przez mękę, musieliśmy zrobić wszystko od podstaw. Wymieniliśmy wszystkie okna i drzwi, dach, wszystkie instalacje, wylewki, tynki, i dopiero wtedy mogliśmy przystąpić do prac wykończeniowych. Dzięki zdobytemu doświadczeniu w prowadzeniu firmy remontowej mogłam dobrze zaplanować i zorganizować remont, i już po pół roku wprowadzili się pierwsi goście.
Po wyremontowaniu i wyposażeniu mieszkań nadszedł czas na wymyślenie nazwy. Nazwa jest bardzo ważna marketingowo, ona przyciąga albo odstrasza gości. Na szczęście rozwiązanie przyniosło samo życie. Okazało się, że w budynku, który kupiłam, po wojnie mieściła się drukarnia. Swój Aparthotel nazwałam DRUKARNIA APARTMENTS.
Mój pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. W pierwszym roku działalności zarabiałam dwa, a nawet trzy razy więcej niż na wynajmie długoterminowym. Jednak szybko okazało się, że wynajem krótkoterminowy to biznes i trzeba się przy tym napracować. Zajmowało mi to codziennie wiele godzin i nie miało nic wspólnego
z moją wymarzoną wolnością finansową. Zaczęłam więc myśleć o tym, jak zautomatyzować ten biznes, aby uwolnić się od codziennych obowiązków. Po pół roku dopracowałam cały system tak, że w tej chwili obsługa Aparthotelu zajmuje mi 1–2 godziny dziennie. Swój biznes prowadzę samodzielnie, a zyski, które mam, pozwoliły mi na osiągnięcie wolności finansowej.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej, zapraszam do śledzenia mojego Facebooka, do kontaktu e-mailowego, a także do czytania następnych wydań „Strefy Nieruchomości”, w której będę publikować kolejne artykuły dotyczące wynajmu krótkoterminowego. Dla osób, które chciałyby wystartować w tym biznesie lub poprawić jego działanie, prowadzę 4-TYGODNIOWE WARSZTATY Z WYNAJMU KRÓTKOTERMINOWEGO, które odbywają się online w zamkniętej grupie na Facebooku.
Poniżej linki do kontaktu ze mną:
E-mail: kontakt@nataliacieslinska.pl
Facebook: https://www.facebook.com/natalia.cieslinska.1
Warsztaty z wynajmu krótkoterminowego: https://skleprentiera.pl
V edycja warsztatów – 18 czerwcza 2018 r
Natalia Cieślińska
Swoją przygodę z nieruchomościami rozpoczęła w wieku 25 lat od kupna mieszkania w centrum Łodzi, które podzieliła na dwie kawalerki i wynajęła z zyskiem.
W następnym roku kupiła kamienicę, którą poddała gruntownemu remontowi i urządziła w niej Aparthotel Drukarnia Apartments. Obecnie jest w trakcie realizacji remontu i rozbudowy swojego Aparthotelu o kolejne sześć apartamentów na wynajem krótkoterminowy. W ciągu dwóch lat osiągnęła wolność finansową. Nieruchomości stały się jej pasją i sposobem na życie. Chętnie dzieli się swoją wiedzą i pomaga innym w odkrywaniu ich drogi do wolności finansowej.