Kim są najemcy w kwaterach pracowniczych?

Mariusz Stężały

Kwatery pracownicze to potoczna nazwa nieruchomości przeznaczonych na wynajem dla firm na cele mieszkalne. Nie są one przeznaczone do celów prowadzonej działalności, np. produkcji czy pracy biurowej, służą jedynie do stałego lub krótkotrwałego zamieszkania pracowników danej firmy. W zależności od kilku czynników takie nieruchomości będą funkcjonowały jako miejsca zamieszkania zbiorowego lub jako gospodarstwa domowe. Natomiast dla urzędu skarbowego będą zawsze widniały jako dodatkowe źródło podatku VAT, o czym w dobie najnowszych interpretacji należy bezwzględnie pamiętać.

W kwaterach pracowniczych mamy do czynienia przede wszystkim z dwoma rodzajami klientów. Najbardziej kojarzonym przez społeczeństwo najemcą tego typu nieruchomości są pracownicy techniczni: firmy budowlane, ekipy remontowe, firmy tworzące infrastrukturę niezbędną do naszego codziennego funkcjonowania, taką jak stacje benzynowe, wieże GSM, linie kolejowe, farmy fotowoltaiczne, wiatraki prądotwórcze itp.
Drugim rodzajem najemców, którzy korzystają z tego typu nieruchomości mieszkalnych, są agencje pracy, których głównym zadaniem jest rekrutacja i pozyskanie pracowników do dużych zakładów/fabryk. Agencje te rekrutują głównie pracowników z zagranicy. Ich zadaniem jest zapełnienie etatów w magazynach, centrach logistycznych, fabrykach czy dużych sklepach internetowych, jak Amazon czy Zalando. Wbrew pozorom wśród pracowników sprowadzanych do tego typu zakładów spotkamy wiele kobiet czy par, które wspólnie podejmują wyzwanie pracy za granicą swojego kraju, dlatego też wymagania najemców co do standardów takich nieruchomości znacznie się zmieniły. Dla tego typu najemcy możemy zapomnieć o wieloosobowych pokojach w kiepskim standardzie czy z łóżkami
piętrowymi, których zresztą nie polecam w jakimkolwiek najmie dla pracowników firm. Oczywiście łóżka takie znacząco zwiększają przychód z danej nieruchomości, jednocześnie jednak powodują spore problemy przy znalezieniu klientów, w szczególności wśród agencji pracy, które według mnie są najlepszym klientem opisywanych nieruchomości. Pragnę dodać, że specjalnie dla nich wprowadziłem na rynek moją autorską serię mebli Mario, która powstała na bazie moich doświadczeń przy pracy z ponad 700 najemcami kwater, mikrokawalerek czy pokoi na wynajem.
Najczęściej sprowadzanymi nacjami do pracy w Polsce są Ukraińcy, Gruzini oraz Białorusini, co wynika, rzecz jasna, z bliskiej odległości oraz dużej różnicy w zarobkach. Na moment pisania tego artykułu wraz z grupą wyszkolonych przeze mnie osób obsługujemy ponad 20 000 najemców (liczba ta co miesiąc rośnie)
i na tej grupie opieram swoje statystyki. Sporo w powyższym zestawieniu zmieniła sytuacja wojenna w Ukrainie, gdyż wielu mężczyzn z tego kraju wróciło, aby brać udział w działaniach zbrojnych. To spowodowało duże problemy zarówno w agencjach pracy, jak i samych fabrykach, gdyż najzwyczajniej zabrakło nam wielu rąk do pracy. Koszty zatrzymania linii produkcyjnych w fabrykach są olbrzymie, stąd na rynku szybko zaczęły być widoczne agencje, które sprowadzają pracowników z dalszych zakątków świata, takich jak Nepal, Filipiny, Afryka czy nawet Meksyk. Część agencji specjalizująca się w sprowadzaniu pracowników
z Ukrainy postanowiła przeczekać sytuację i znaleźć obejście zakazu wyjazdu mężczyzn z Ukrainy, co na dzień pisania tego artykułu w znacznym stopniu się udało.

Polska już od dawna była skazana na sprowadzanie pracowników z zagranicy, tę wiedzę posiadamy od kilkunastu lat. Po pierwsze mieliśmy do czynienia z wyżem demograficznym. Po drugie od kilku lat mamy negatywną statystykę odnośnie do liczby żyjących Polaków, niestety więcej nas rocznie umiera, niż się rodzi, co
w sumie daje nam efekt spadku liczby ludności. To wszystko powoduje, że sami nie jesteśmy w stanie utrzymać gigantycznej piramidy finansowej, jaką jest ZUS. Scenariusz, gdy jedna osoba w wieku produkcyjnym musi pracować na cztery osoby pobierające pieniądze z piramidy (emeryci, renciści, osoby na L4, osoby udające chorych itp.), jest po prostu niemożliwy do zrealizowania. Właśnie dlatego w Polsce powstają specjalne strefy ekonomiczne, parki biznesowe, w których firmy są zwolnione z podatków dochodowych. Co nam to daje pod kątem finansowym? Daje nam wpływy do ZUS-u od zatrudnionych pracowników zagranicznych oraz podatek VAT, który również zasila Skarb Państwa. Bez środków pochodzących od zagranicznych pracowników czekałby nas niestety bolesny upadek. Sprawa jest oczywiście trochę bardziej złożona, natomiast w skrócie można to ująć w jednym zdaniu: musimy powiększać nasze PKB, aby utrzymać rozdmuchany socjal i inne wydatki, a samymi Polakami tego nie zrobimy, tym bardziej w sytuacji, gdzie pasożyci i bezrobotni są szanowanymi przez rząd wyborcami, dodatkowo nagradzanymi pieniędzmi z podatków tych bardziej pracowitych. Wniosek jest następujący: jeśli zabraknie Ukraińców, to i tak tę lukę ktoś będzie musiał wypełnić, po prostu otworzymy rynek pracy na inne narodowości, coraz bardziej oddalone od nas geograficznie i kulturowo.

Podsumowując: jeżeli komuś przeszkadzają Ukraińcy czy inne narodowości sprowadzane do nas do pracy, to mam radę – trzeba się przyzwyczaić. Tych ludzi będzie znacznie więcej w związku z rozwojem fabryk w Europie, co jest niezbędne, aby chociaż trochę uniezależnić się produkcyjnie od Azji. A Polska jest pod tym kątem w bardzo dobrym położeniu, gdyż w porównaniu do zachodniej części Europy można u nas znacznie taniej nabyć działkę, taniej wybudować zakład i taniej zatrudnić pracowników, co finalnie przekłada się na oszczędniejsze wytworzenie produktu czy usługi. Coraz lepsza infrastruktura logistyczna jeszcze bardziej temu sprzyja. Najlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest Amazon, który na początkowym etapie powstał w Polsce jedynie po to, aby obsługiwać rynek niemiecki. W skrócie: korzystniej było postawić centra logistyczne w Polsce i wysyłać ogromne liczby paczek do niemieckich klientów Amazona, niż stawiać je bezpośrednio w Niemczech.

Jak podpisać umowę z agencją pracy?

Wynajem nieruchomości dla firm jest najprostszym i jednocześnie najbardziej dochodowym w mojej opinii sposobem na prowadzenie najmu mieszkalnego, oczywiście jeśli wiemy, jak się w tym segmencie poruszać. Dużym ułatwieniem i zarazem furtką do optymalizacji podatkowej jest to, że umowy podpisujemy głównie z firmami, co bardzo ułatwia sprawy księgowe oraz kwestie ewentualnej windykacji. Umowy z agencjami pracy czy firmami nie są zbyt skomplikowane
i nie różnią się zbytnio od standardowej umowy wynajmu domu czy mieszkania. Najważniejsze punkty umowy to: kaucja, kwota czynszu wraz z opłatami, czas trwania umowy i okres wypowiedzenia. Większość agencji pracy dysponuje swoimi wzorami, na które często się zgadzamy, wprowadziwszy jedynie lekkie modyfikacje. Przede wszystkim należy pamiętać, żeby umowę podpisywać z firmą, a nie z poszczególnymi najemcami.
Jeżeli interesujesz się tematyką najmu dla firm i chciałbyś uzyskać więcej informacji na ten temat, to zapraszam na moją stronę: mariuszstezaly.com. Możesz tam również zakupić wyspecjalizowane pod wynajem meble z serii Mario. Podczas zakupów wykorzystaj kod rabatowy: meble5.

Mariusz Stężały to charyzmatyczny przedsiębiorca, który wyszedł z ponadmilionowego długu. Obecnie aktywnie buduje biznes nieruchomości. Zajmuje się kilkoma obszarami w branży nieruchomości, m.in. flipami, gotowcami inwestycyjnymi, biznesem kwater pracowniczych oraz najmem długoterminowym,
w którym zarządza ponad 700 najemcami. W międzyczasie szkoli, dzieli się wiedzą i pomaga budować nieruchomościowe firmy, w szczególności organizacje bazujące na wynajmie długoterminowym. Zarządza kilkudziesięcioma mieszkaniami w podnajmie, jak również tworzy mikrokawalerki, gotowce inwestycyjne
i obiekty pracownicze o wysokim standardzie. Jego pasją są podróże, które może realizować w dowolnym czasie dzięki swoim nieruchomościowym biznesom. Dzięki temu, że organizuje, a także bierze udział w wielu branżowych konferencjach, Mariusz posiada ogromną bazę cennych, nieruchomościowych kontaktów, liczoną w tysiącach osób.