Wywiad przeprowadziła Aleksandra Zalewska-Stankiewicz
Agnieszka Lesiuk, właścicielka pracowni architektury wnętrz Art Design Studio, to mistrzyni w urządzaniu ciekawych i funkcjonalnych przestrzeni. Propagatorka rozwiązań, które umożliwiają połączenie różnych funkcji nawet w niewielkich mieszkaniach. Uważa, że każdy architekt jest w jakimś stopniu artystą.
Aleksandra Zalewska-Stankiewicz: Projektuję z pasją dla komfortu użytkowników – to Pani słowa. Jakiego komfortu we własnym domu dziś oczekujemy?
Agnieszka Lesiuk: Dla każdego z nas komfort oznacza zupełnie coś innego. Zależny jest od indywidualnych potrzeb, gustu czy chociażby poczucia estetyki. Niektórzy stawiają na rozwiązania opierające się na smart home, umożliwiające zarządzanie automatyką domową oraz urządzeniami elektrycznymi, co pozwala na obniżenie rachunków za prąd czy gaz. Dla innych takie ułatwienia nie są interesujące, ale za to większą wagę przywiązują do funkcjonalności przestrzeni
w mieszkaniu. Są też tacy klienci, dla których najistotniejsze jest zminimalizowanie miejsca, w którym może zbierać się kurz.
A. Z.-S.: Czyli wystrój naszego mieszkania wiele mówi o nas samych?
A. L.: Oczywiście, potwierdzają to także eksperci. Wybór stylu, kolorów, dodatków zdradza wiele o naszym charakterze i stylu życia. Klienci zazwyczaj doskonale wiedzą, czego oczekują, choć może nie zdają sobie z tego sprawy. Moją rolą jest rozpoznanie ich potrzeb i oczywiście dodanie pewnych propozycji od siebie.
A. Z.-S.: Na co zwraca Pani szczególną uwagę, projektując wnętrza? Jakie zasady towarzyszą Pani w pracy?
A. L.: Priorytetem jest dla mnie zagwarantowanie wygody, komfortu i bezpieczeństwa moich klientów. Każdy projekt jest indywidualnym połączeniem optymalnej funkcjonalności z designem. Chodzi o to, aby klientom żyło się w domu wygodnie, aby kochali w nim przebywać i regenerować siły po intensywnym dniu. Jako mama dwójki urwisów wiem też, jak istotną kwestią jest to, aby dzieci miały swoje miejsce do zabawy i nauki, gdzie mogą rozwijać swoje zainteresowania i pasje.
A. Z.-S.: Na jakie projekty jest tej chwili jest największe zapotrzebowanie?
A. L.: Rok 2020 był przełomowy pod wieloma względami, świat po ogłoszeniu pandemii się zatrzymał. Ciężko było wówczas przewidzieć, jak długo potrwa ta wyjątkowa sytuacja i jakie ostatecznie przyniesie efekty. Obecnie obserwuję, że inwestorzy chętniej kupują mieszkania wielopokojowe, w których cała rodzina może wygodnie funkcjonować podczas pracy w trybie home office oraz nauki zdalnej dzieci. Warto na etapie projektu budowlanego uwzględnić częstsze przebywanie w domu wszystkich użytkowników, choć wszyscy mają nadzieję, że niebawem wszystko wróci do stanu sprzed pandemii, dlatego nie zauważam zmian w obecnym projektowaniu dla deweloperów.
A. Z.-S.: Domowe biura – potrzebujemy ich coraz częściej. Jak te przestrzenie powinny być zorganizowane, aby były funkcjonalne, komfortowe?
A. L.: Dużo zależy od możliwości powierzchniowych. W komfortowej sytuacji są ci, którzy mogą dedykować któreś z pomieszczeń na potrzeby biurowe lub niewielkim nakładem przebudować mieszkanie tak, aby wygospodarować osobną przestrzeń na biuro. Jeśli takiej opcji nie ma, poszukuję innych kreatywnych rozwiązań. Niezależnie jednak od możliwości technicznych i lokalowych warto szukać takich rozwiązań, które umożliwią wyłączenie komputera i odstawienie go
w takie miejsce, aby w czasie odpoczynku nie myśleć o pracy. Tym bardziej, kiedy granice między pracą o domem są tak bardzo zatarte. Dbajmy o swój komfort.
A. Z.-S.: Często w Pani projektach można zauważyć obrazy. Pojawiają się nie tylko w strefie przeznaczonej do odpoczynku, ale też w dość nietypowych miejscach, jak jadalnia. Czyli coraz częściej decydujemy się na wprowadzenie do wystroju elementów sztuki.
A. L.: Słuszne spostrzeżenie. Uwielbiam sztukę we wnętrzach. Jej wprowadzenie to „wisienka na torcie”, która podkreśla indywidualny charakter danego pomieszczenia. Inwestorzy coraz częściej decydują się na unikalne i spersonalizowane elementy wystroju wnętrz, najczęściej są to właśnie obrazy. Stosuję je
w moich projektach, kiedy uważam, że warto w danym miejscu umiejscowić „coś” przyjemnego i pasującego do całej koncepcji wnętrza. Czasami są to również obrazy z roślin mumifikowanych, które fantastycznie uzupełniają wnętrza o brakującą zieleń, przy tym są one w zasadzie bezobsługowe i nie potrzebują szczególnej pielęgnacji.
A. Z.-S.: Na ile pandemia wpłynęła na działalność Pani biura? Mówi się o tym, że w czasie lockdownu Polacy zaczęli remontować swoje przestrzenie i oczywiście musieli wygospodarować przestrzeń do pracy w domu. Odczuwa to Pani na co dzień?
A. L.: Zdecydowanie tak. Od ponad roku świat walczy z pandemią, wprowadzane restrykcje i ograniczenia wymuszają zmianę sposobu życia, a to przekłada się na zmianę w sposobie projektowania przestrzeni mieszkalnej. Zostaliśmy zmuszeni pozostać w naszych domach, w których chcemy stworzyć komfortową przestrzeń do codziennego życia i pracy. Często zgłaszają się do mnie inwestorzy, którzy proszą o przeprojektowanie np. strefy dziennej tak, aby łączyła w sobie nie tylko możliwość odpoczynku, ale również pracy w trybie home office. Do tego trzeba wygospodarować przestrzeń dla dzieci, do nauki zdalnej. Zdarza się, że rodzice takie miejsce muszą znaleźć w swoich dotychczasowych sypialniach. Wprowadzenie takich zmiany bardzo często wiąże się z przeprowadzeniem remontu mieszkania.
A. Z.-S.: Dla kogo Pani projektuje?
A. L.: Projektuję wnętrza mieszkalne głównie dla klientów indywidualnych, inwestorów i firm. Jestem otwarta na różnego typu projekty. Podchodzę bardzo elastycznie do nowych wyzwań. Pracuję kompleksowo, współpracując ze sprawdzonymi fachowcami z każdej branży. Lubię przekazywać komplet informacji, tak aby inwestor nie był pozostawiony sam sobie na każdym etapie inwestycji. Świadomy inwestor doskonale wie, w jakim celu korzysta z usług projektanta. Nie tylko w celu znalezienia optymalnych rozwiązań, ale przede wszystkim ze względu na oszczędność czasu i często pieniędzy. Natomiast w przypadku mieszkań inwestycyjnych chodzi o szybkie i mądre podniesienie wartości mieszkania.
A. Z.-S.: Z których realizacji jest Pani najbardziej dumna?
A. L.: Wszystkim inwestycjom poświęcam wiele energii i zaangażowania. Każda z nich jest wynikiem kompleksowego procesu projektowego zgodnego
z potrzebami inwestora. Wskażę jednak inwestycję, która wprawdzie jest jeszcze w trakcie prac wykończeniowych, ale jestem z niej bardzo dumna. To projekt części dziennej w bloku, na jednym z warszawskich osiedli. Na powierzchni salonu, wynoszącej około 20m2, musiałam połączyć funkcję relaksu, spania, spożywania posiłków, garderoby oraz domowego biura. Jednak udało się wygospodarować wiele możliwości. Było to możliwe przez maksymalne zabudowanie ściany. W zabudowie stolarskiej zostało ukryte biurko i sprzęt komputerowy. Postała część zabudowy mieści w sobie pojemną garderobę oraz przestrzeń do przechowywania i ekspozycji drobnych przedmiotów. Swoje miejsce znalazły również ściana telewizyjna z wygodną sofą i dużym stołem z krzesłami.
Autorska Pracownia Projektowania Wnętrz
Art Design Studio
arch. Agnieszka Lesiuk
tel 732 936 226
www.artdesignstudio.eu
www.facebook.com/artdesingstudio