Od zera do rentiera – Bardzo ciekawa i merytoryczna rozmowa z rentierem Markiem Waberskim.

Osiąganie cyklicznych dochodów niezależnych od angażowania własnego czasu to marzenie każdego.

Inwestor, który utrzymuje się z dochodów generowanych przez nieruchomości, ma na tyle komfortową sytuację, że może, ale nie musi pracować. Przeczytaj jak łapać życiowy work- balans!

Marta Kubacka rozmawiała z Markiem Waberskim (Nr 1 str. 23)

Osiąganie cyklicznych dochodów niezależnych od angażowania własnego czasu to marzenie każdego.
Inwestor, który utrzymuje się z dochodów generowanych przez nieruchomości, ma na tyle komfortową sytuację, że może, ale nie musi pracować. Przeczytaj jak łapać życiowy work- balans!

Od zera do rentiera

Osiąganie cyklicznych dochodów niezależnych od angażowania własnego czasu to marzenie każdego. Inwestor, który utrzymuje się z dochodów generowanych przez nieruchomości, ma na tyle komfortową sytuację, że może, ale nie musi pracować. Taki sposób na życie nazywa się rentierstwem. 

Marek Waberski praktyk biznesu, skuteczny przedsiębiorca, inwestor, rentier. Na swoim koncie ma wieloletnie doświadczenie w inwestowaniu na rynkach kapitałowych, surowcowych, nieruchomości prywatnych, jak również komercyjnych. Autor książek Zacznij Żyć na 100% (książka do kupienia w sklepie skleprentiera.pl) oraz The path of a millionaire.

Rentier nieruchomości ma swoje metody działania, które są dostosowane dokładnie do jego stylu życia i potrzeb. Może zajmować się obrotem nieruchomości, wynajmem, a nawet podnajmem. Wszystko zależy od zgromadzonych środków finansowych, dostępu do innych narzędzi wsparcia finansowego, bieżącej sytuacji na rynku nieruchomości, a przede wszystkim od przytrafiających się w życiu okazji.

BYĆ JAK ROBERT KIYOSAKI
Doskonałym przykładem rentiera nieruchomości jest Robert Kiyosaki. Hawajczyk pracował w wielu miejscach, ciągle poszukując swojego miejsca na ziemi. Kiedy odkrył możliwości, jakie dają inwestycje w nieruchomości, stał się jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego książki są znane w prawie stu krajach, a jedną z ciekawszych jest Kwadrant przepływu pieniędzy, w której Robert Kiyosaki wyjaśnia, co jest kluczem do finansowej niezależności. Każdy, kto zaczyna swoją przygodę z dążeniem do uzyskania wolności finansowej, prędzej czy później dowiaduje się o planie na życie Roberta Kiyosaki.

ILE CHCĘ ZARABIAĆ?
To najważniejsze pytanie, na które trzeba odpowiedzieć sobie już na początku. O wolności finansowej mówi się, kiedy aktualne wydatki można regulować bieżącymi dochodami, które osiąga się niezależnie od obowiązku świadczenia pracy. Dochód pasywny uzyskuje się dzięki raz wykonanej aktywności, która przynosi skutek finansowy w kolejnych okresach. Dla jednego wolność finansowa będzie oznaczała dochód pasywny na poziomie 5 tys. zł, dla innego będzie to 100 tys. zł miesięcznie. Wolność finansowa pozwala na zaspokajanie bieżących wydatków na ustalonym przez siebie wcześniej poziomie. Bogactwo nie jest pojęciem tożsamym. Można być bogatym, ale żyć ponad stan. Wówczas ciągle dąży się do osiągania większych dochodów a potrzeby mogą nigdy nie zostać zaspokojone. Dlatego istotne jest, aby najpierw wyznaczyć próg, który chcemy osiągnąć.

TRZEBA ŻYĆ TU I TERAZ
Rentier nieruchomości to zawód marzeń, ale nie dla każdego. Osoby, które chciałyby zacząć zarabiać na nieruchomościach, powinny cechować się nietuzinkową inteligencją biznesową, znajomością bieżącej sytuacji na rynku nieruchomości oraz posiadać żyłkę hazardzisty. Stracone okazje nie wracają, a nowe mogą się nie pojawić. Trzeba żyć tu i teraz. Tak właśnie żyje Marek Waberski – praktyk biznesu, skuteczny przedsiębiorca, inwestor, rentier. Na swoim koncie ma wieloletnie doświadczenie w inwestowaniu na rynkach kapitałowych, surowcowych, nieruchomości prywatnych, jak również komercyjnych. Autor książek Zacznij Żyć na 100% oraz The path of a millionaire. Gdy miał 20 lat, usłyszał słowa, które odmieniły jego życie: Bycie biednym wymaga tyle samo wysiłku, co bycie bogatym. Postanowił zgłębić swoją wiedzę w dziedzinie osiągania niezależności finansowej i rentierstwa. Teraz jest zamożnym i spełnionym człowiekiem sukcesu. Swoją wiedzą dzieli się z innymi.

ROZMOWA Z RENTIEREM MARKIEM WABERSKIM

– Jak osiągnąć wolność finansową?
– Wiele osób na rynku zarabia duże pieniądze, ale tak naprawdę ich nie ma. Polecam stosowanie mojej zasady 3K. Obierzcie właściwy KIERUNEK, opracujcie plan dopasowany do waszych możliwości, aby wiedzieć, na czym się KONCENTROWAĆ, a potem KONSEKWENTNIE go realizujcie. Należy nauczyć się szanować i cenić pieniądze. Ważne, aby zarabiać, zwiększać dochody, wykorzystując swoje mocne strony i trendy rynkowe. Trzeba nauczyć się liczyć i gromadzić, a następnie inwestować pieniądze. Nie można zapomnieć o ochronie kapitału pod względem prawnym i podatkowym. Kiedy osiągniemy już to wszystko, nadszedł czas, aby dzielić się z innymi.

W dążeniu do osiągnięcia wolności finansowej jest również czas na przyjemności?
Ja do tego wszystkiego dodaję jeszcze jeden niezwykle ważny czynnik, który nazywam upraszczaniem. Bo jeżeli wolność finansowa ma być związana nie tylko z posiadanymi przepływami finansowymi, ale również z korzystaniem z życia na 100 proc., to musimy ją zbudować w najbardziej efektywny sposób. Znam wielu ludzi, którzy mają majątki, ale nie mają czasu lub nie potrafią korzystać z tych pieniędzy. Jedyne, czego się nauczyli, to zarabianie pieniędzy.

Ile potrzebował Pan czasu, aby osiągnąć niezależność finansową?
Od momentu, w którym stworzyłem plan oparty na pięciu ogniwach, potrzebowałem siedmiu lat, aby poczuć smak wolności finansowej. Według mnie rentier to nie jest osoba, która ma pieniądze i nie pracuje. To jest osoba, która ma pieniądze i ma wybór: jak i czy w ogóle chce pracować.

Która droga jest Panu bliższa?
Dla mnie kluczowy jest Life Balance, czyli dbanie o równowagę między pracą, biznesem a czasem dla rodziny i na własne hobby, plany, cele. Właśnie dlatego w czerwcu po trzech miesiącach intensywnej pracy wyruszam w 8-tygodniową wyprawę motocyklową po Europie. Dodam w tym miejscu, że niezwykle ważną rzeczą w stawaniu się rentierem jest bycie efektywnym. To znaczy umiejętne zarządzanie swoim czasem, zadaniami, aby wykonywać je szybciej, koncentrować się na tym, co ważne, automatyzować to, co się da, i delegować zadania, których samemu nie trzeba wykonywać, zyskując w ten sposób czas na inne rzeczy.

Dążenie do niezależności finansowej od początku było powiązane z rynkiem nieruchomości?
Nieruchomości pojawiły się naturalnie, jako jeden ze sposobów zabezpieczenia kapitału i pasywnego dochodu.

Podobno pierwszy milion trzeba ukraść albo odziedziczyć. Czy sytuacja majątkowa, którą Pan osiągnął, jest tylko i wyłącznie zasługą pracy i inteligencji biznesowej?
Od rodziców nie mogłem czerpać wzorców, bo nie mieli dużo pieniędzy. Nauczyli mnie jednak innej ważnej rzeczy: szacunku i mądrego gospodarowania pieniędzmi. W mojej książce, którą stworzyłem pierwotnie jako poradnik dla moich trzech córek, opisałem dość szczegółowo moją 10-letnią drogę do wolności finansowej. Nie była to łatwa ścieżka. Rynek był dla mnie wymagający.

Może Pan o tym opowiedzieć?
Zaczynałem, oferując ubezpieczenia. W pierwsze pół roku zarobiłem jedynie 35 zł, a w pierwsze 2,5 roku jedynie 6535 zł. Mój plan „rentierski” rozpocząłem od odkładania 200 zł co miesiąc i konsekwentnie realizowałem obrany schemat oparty na pięciu krokach budowania zamożności, doskonale znany i stosowany przez wielu obecnych rentierów na świecie. Moje doświadczenie pokazuje, że o sukcesie decydują przede wszystkim chęci, czyli Silne Dlaczego, właściwy sposób myślenia oraz umiejętności, które można nabyć. W ten sposób zaczynamy budować kapitał i dostrzegać okazje.

Czy to prawda, że trzeba posiadać dużo gotówki, aby zacząć inwestować w nieruchomości? Może są inne formy i narzędzia wsparcia na początku tej drogi?
Uważam, że jeżeli kogoś pasjonuje rynek nieruchomości, to praktycznie nie potrzeba gotówki, aby zacząć zarabiać na nieruchomościach. W pierwszą nieruchomość, na której zarobiłem około 400 proc., nie zainwestowałem ani jednej własnej złotówki. To jest siła znajomości i wykorzystania dźwigni finansowych. Znam wiele osób, które uzyskują pięciocyfrowe dochody z nieruchomości, nie będąc właścicielem żadnej z nich, a tylko zajmując się podnajmem.

Teraz są dobre warunki do inwestowania w nieruchomości?
Jako doświadczony inwestor muszę powiedzieć, że zawsze są dobre warunki do inwestowania – jeżeli umiesz liczyć i wyłączać emocje.

Nie jest tajemnicą, że transakcje często dokonywane są poniżej wartości rynkowej nieruchomości, a na takie szczęśliwe zrządzenia losu trzeba mieć oczy szeroko otwarte.
Okazje zdarzają się zawsze, tylko zwykle są w przebraniu. Jeżeli okazja nie jest w przebraniu – to nie jest okazją. Jeżeli wszyscy mówią, że coś jest okazją, to już nią nie jest.

Jakie ryzyko jest związane z inwestowaniem w nieruchomości? Czy wizja bankructwa jest realna?
Jak najbardziej. Nie ma w inwestowaniu pojęcia bezpieczeństwa. Zasada jest prosta: im mniejsza kontrola, tym większe ryzyko i im większa kontrola, tym ryzyko mniejsze. Najsłabszym ogniwem każdego przedsięwzięcia są ludzie. Mogą też być najmocniejszym, jeżeli umiemy nimi zarządzać.

Zdarzyły się sytuacje, kiedy żałował Pan wybranej drogi? Jakie znaczenie ma wsparcie rodziny i przyjaciół?
Posiadanie majątku to nie tylko profity, ale i kłopoty. Im większy majątek, tym większe kłopoty. Im większe okazje, które spotykasz, tym bardziej musisz być czujny na różnorakie zagrożenia. Jednak… jak mógłbym żałować drogi, która uczyniła mnie wolnym finansowo? To miłe, kiedy rodzina i przyjaciele wspierają. Doświadczenie jednak uczy, że wielcy inwestorzy czy przedsiębiorcy zwykle są samotnikami w dokonywanych wyborach i działaniach.

Co chciałby Pan robić za 20 lat? Czy będzie czas na pracę, czy już tylko przyjemności?
Chciałbym robić dokładnie to samo, co dzisiaj. Żyć na 100 proc., dzielić się z ludźmi moimi doświadczeniami i dorobkiem, pomagając im osiągnąć niezależność finansową, zawodową i osobistą. To jest to, co nadaje największy sens mojemu życiu.

Marta Kubacka rozmawiała z Markiem Waberskim (Nr 1 str. 23)