Siła Kobiet – Strefa Nieruchomości

Autor: Gabriela Bajorek

W ciągu ostatniego roku poznałam mnóstwo silnych i przebojowych kobiet! Nie brakowało im mocy, sprawczości, ambicji ani kompetencji. To kobiety, które
w swojej specjalizacji zmierzają na poziom mistrzowski, a skupione są na swoim celu, konsekwentnie robią wszystko, by znaleźć się w miejscu, które dla siebie zaplanowały.

Nie od parady mówi się, że nadchodzi era kobiet, że kobiety w końcu przebijają „szklane sufity”. Kiedyś kobieta na okładce „Forbesa” trafiała się rzadziej niż szóstka w totolotku. Dziś mamy swoją edycję, „Forbes Women”, a coraz więcej Pań zasiada w zarządach firm lub piastuje w nich kluczowe stanowiska, stając się Prezeskami firm.

Dlaczego tak jest?

Doszliśmy w biznesie do punktu, w którym potrzebujemy nie tylko twardych umiejętności zarządczych, ale kluczowe stały się także takie cechy jak empatia, elastyczność czy komunikacja, jak również budowanie relacji. Te z kolei zdecydowanie są domeną kobiet, przychodzą im naturalnie. Kobiety są wielozadaniowe, poukładane, optymalnie zarządzają czasem, lepiej oceniają ryzyko. 77% spośród stu najwyżej ocenianych marek ma w składzie swoich zarządów kobiety.

Zauważyłam też, że kobiety są mocno nastawione na rozwijanie innych, dzięki czemu wyniki obszarów, którymi zarządzają, potrafią w krótkim czasie poszybować w górę. Częściej też sięgają po wsparcie i wbrew pozorom, jest to oznaka siły, a nie słabości. Rozumiemy, że nie musimy być najlepsze we wszystkim – znać się jednocześnie na księgowości, procesach produkcyjnych i prawie. Zdecydowanie skuteczniej jest sięgać po pomoc ekspertów. Po to każdy specjalizuje się w innej dziedzinie, aby łatwo można było tę wiedzę uzupełnić.

Zmagamy się jednak wciąż z przekonaniami dotyczącymi roli kobiety. Kobiety, która powinna być zarówno świetnym liderem, pracownikiem, jak i dobrą żoną czy matką. Obciążone rolą społeczną, często dopada nas poczucie winy i rozdwojenie pomiędzy własnymi wartościami a oczekiwaniami ze strony społeczeństwa czy pracodawcy. Z natury więcej czasu poświęcamy dla domu i dzieci. Pamiętajmy jednak, że nie liczy się ilość tego czasu, a jakość. Często też kobiety chcą dogonić mężczyzn, biegnąc tą samą drogą. Zapominamy jednak o tym, że już na starcie biegniemy z innej pozycji. Przykładem może być tutaj chociażby czas przejścia tej samej ścieżki kariery. Z reguły osiągnięcie wysokiego stanowiska wymaga od kobiety więcej czasu. To samo tyczy się zarządzania – jeśli to kobieta wypowie się
w ostry, zdecydowany sposób, zazwyczaj zostanie skrytykowana, jeśli mężczyzna, będzie to odebrane jako stanowcze czy profesjonalne. Kiedyś podczas jednej
z narad, kiedy było już bardzo emocjonalnie, nagle jeden z kolegów wstał i wyszedł. Skomentowano jego zachowanie następująco: „ten to jest twardy, umie negocjować”. Kiedy w innej firmie tak samo zachowała się kobieta, hasłem, którym skwitowano jej zachowanie było: „foch!”. Jedno i drugie potwierdza, że aby być w tym samym miejscu, już od samego początku musimy postępować inaczej.

Pracodawcy jednak wciąż chętniej opłacają mężczyzn. Dlaczego tak jest? Nadal pokutują stereotypy, utarte sposoby myślenia, które każą patrzeć na kobietę przez pryzmat „pani domu”, ale winę za to ponosi też system edukacji i wychowania. Wychowanie w określonym duchu ukształtowało w nas pewne przekonania. Trzeba jednak nieustannie weryfikować, czy one nam służą, czy może niepotrzebnie podcinają skrzydła i ograniczają w naszych aspiracjach. Czy te przekonania nadal są „nasze”? A może nigdy nie były? Do najczęstszych ograniczających przekonań należy, że bycie zamożną oznacza, że będziesz zapracowana i nie będziesz miała czasu dla rodziny. Tymczasem na przykład sprzedawcy w galeriach handlowych czy pielęgniarki na 24 h dyżurach nie zarabiają kroci… choć prawie wcale nie ma ich w domu. Kolejne pokutujące przekonanie brzmi, że to kobietom trudniej jest odnieść sukces. Ale czy na pewno? Wystarczy, że kobieta podejmie decyzje
i odważy się być konsekwentna, zdecydowana i skoncentrowana na celu, jaki sobie obierze – wówczas jej efektywność przechodzi najśmielsze oczekiwania. Nie podlega dyskusji jednak fakt, że to mężczyźni rzadziej biorą wolne w pracy, generalnie nie korzystają z urlopów tacierzyńskich (nie mylić z ojcowskim),
a sporadycznie z opieki nad dziećmi.

Mając dwa jednakowe CV przed sobą, większość pracodawców wybierze mężczyznę, chociażby z powyższych przyczyn. W efekcie końcowym kobieta zmuszona jest do przyjęcia niżej opłacanej / alternatywnej propozycji. Pamiętajmy jednak, że warto spojrzeć na to całościowo – tj. jeśli rekrutujemy do zespołu złożonego głównie z mężczyzn, warto postawić na pierwiastek żeński. W takim zespole kobieta łagodzi obyczaje, poprawia się komunikacja, a to, w krótkim czasie, ma przełożenie na wyniki finansowe. Chodzi o to, by na etapie rekrutacji spojrzeć i rozważyć nie tylko merytoryczne aspekty danej kandydatury, ale także popatrzeć przez pryzmat umiejętności miękkich i korzyści dla zespołu.

Wielu kobietom, które spotykam, towarzyszy też poczucie niezasługiwania, jakby wierzyły w to, że nie są wystarczająco dobre. Z reguły najpierw muszą pracować nad sobą, aby wzmocnić poczucie własnej wartości. Na przykład mężczyzna widząc ofertę pracy przewyższającą jego kwalifikacje, nie waha się zaryzykować, tymczasem kobieta zastanawia się, czy w ogóle uczestniczyć w rekrutacji. Podobnie wygląda kwestia wyceny swojej pracy. Kobiety często obawiają się, że podana przez nie stawka nie zostanie zaakceptowana. Powtarzam im, że zasługują na bycie zamożnymi oraz na to, aby ich praca była godziwie wynagradzana, że mają prawo zarabiać pieniądze i wydawać je zgodnie ze swoimi wartościami i potrzebami. Bogactwo, pieniądze, sukces – to wszystko jest dobre, jeśli osoba, która je osiąga jest dobra i wartościowa – a takie właśnie są kobiety, które poznaję.

Przestańmy więc rozmyślać nad tym, czego nam brakuje, i skoncentrujmy się na tym, co możemy zrobić, wykorzystując możliwości i atuty, które mamy.

Gabriela Bajorek
Zawodowo od ponad 11 lat zajmuje się optymalizacją procesów w różnych obszarach zarządzania przedsiębiorstwem, od 7 lat zajmująca stanowiska kierownicze. Uwielbia rozwijać ludzi, motywować i prowadzić ku realizacji ich celów oraz planów życiowych.