Monika Butryn
Ekspert wizerunku biznesowego. Doradca wizerunkowy przedsiębiorców, ludzi biznesu. Wykładowca uniwersytecki. Kobieta sukcesu. Liderka. Mówca motywacyjny. www.wizaz.lublin.pl https://www.facebook.com/PracowniaStyluMonikiButryn
Redakcja: Pani Moniko, czym jest wizerunek?
Monika Butryn: Wizerunek to nie jest tylko wygląd, jak większość uważa. Takim myśleniem bagatelizujemy wartość wizerunku oraz jego siłę. Infantylizując wizerunek, osłabiamy swój największy kanał komunikacji. To – oprócz stylu ubierania – styl wypowiedzi, sposób, w jaki komunikujemy się w social mediach, to nasza mowa ciała, miejsca, w których bywamy, ludzie, z którymi mamy kontakt i powiązania. Zaskakujące, prawda?
Redakcja: Tak, faktycznie! Wiele osób zajmuje się dziś wyglądem: styliści, blogerzy… Ale zdecydowanie nie tym, o czym Pani mówi i co jest przedmiotem Pani działań. Z kim Pani pracuje na co dzień?
M.B.: Od lat pracuję nad wizerunkiem ludzi biznesu. Ludzi sukcesu. Także tych ludzi, którzy uwierzą w siebie, zanim ktoś uwierzy w nich. Wystarczy chcieć lepiej poznać siebie. Uzyskać narzędzie doskonałe w budowaniu swojej marki osobistej. Wykorzystać swoje możliwości. Zarządzać nimi świadomie. Tworzyć swoim wizerunkiem doskonałe pole do działań biznesowych.
Redakcja: Przygotowuje Pani swoich klientów nie tylko pod kątem budowania garderoby, dress code’u, biznesowych sesji zdjęciowych czy lekcji stylu. W czym taki specjalista jak Pani może jeszcze pomóc przedsiębiorcom, ludziom biznesu?
M.B.: Tak jak już wspomniałam, istotą wizerunku nie jest wyłącznie wygląd… Moi klienci bardzo często potrzebują przygotowania do ważnego wystąpienia lub konferencji pod względem wizerunku, mowy ciała, stylu wypowiedzi, udoskonalenia sztuki publicznych wystąpień. Trema potrafi odebrać swobodę wypowiedzi nawet najbardziej wytrawnym erudytom. Sztuka wystąpień publicznych jest wbrew pozorom trudna. A moje wieloletnie doświadczenie jako mówcy i wykładowcy uniwersyteckiego (prowadzę ze studentami zajęcia ze sztuki wystąpień publicznych, PR oraz publicznej prezentacji) pozwala prowadzić moich klientów przez meandry tej umiejętności, jaką jest swoboda wystąpień. Z wykształcenia jestem polonistką oraz dziennikarzem, zatem poprawność językowa, styl budowania wypowiedzi oraz sposób wyrażania myśli, których uczę moich klientów, bardzo redukuje ich stres, poprawia ich wizerunek i daje komfort publicznej prezentacji bez wpadek.
Redakcja: Co w Pani pracy specjalisty od wizerunku z tak ogromnym doświadczeniem jest kluczowym założeniem? Pracowała Pani wiele lat z gwiazdami, poliytykami, ma Pani klientów z całej Polski, a niejednokrotnie, co widzimy w Pani social mediach, również z zagranicy. Co jest istotą Pani skuteczności?
M.B.: Przede wszystkim to, że pomagam stworzyć wiarygodny wizerunek, bez sztucznych strategii, tanich chwytów ani akwizycyjnych sztuczek. Uczę działań marketingowych zgodnych z wizerunkiem opartym na prawdzie. Istotą działań zawsze jest dla mnie prawda i człowiek. Bez tego nie ma wiarygodnego wizerunku. Trzeba to zrozumieć. Praca ze mną to pewien proces. Ale proces oparty na prawdzie. Nie tworzę nowych ludzi. Pokazuję to, jacy są naprawdę. Dlatego też zastrzegam sobie prawo odmowy współpracy, jeśli widzę, że mamy inne wartości i cele. Nie jestem szarlatanką, czarodziejką oraz hipokrytką. Bez prawdy, raz jeszcze powtarzam, możemy zapomnieć o marce osobistej. I wizerunku człowieka wiarygodnego.
Redakcja: Panią wyróżnia na rynku jeszcze coś, co nas zachwyciło. Oprócz prawdy, wiarygodności i ogromnego autorytetu w swojej dziedzinie… urzekła nas jeszcze kompleksowość Pani usług. Klienci to doceniają?
M.B.: Ludzie często kojarzą mnie z wizażem, ze stylizacją, a ja jestem w stanie zrobić znacznie więcej. Pomogę w budowaniu Twojej osobistej marki. Bez typowych książkowych i powtarzalnych schematów. Ale na podstawie własnych doświadczeń i wieloletniej praktyki. Zbudowałam własną markę bez pomocy strategów i wizjonerów. Stworzyłam ją sama i ufając tylko sobie. Będąc jednym z prekursorów marki osobistej w Polsce. Bazując na intuicji i wiedzy, która w Polsce wówczas była zupełnie nierozumiana i nieznana. Dziś jestem wartością samą w sobie. Nie boję się przekazywać tej wiedzy dalej, innym. Stoję mocno na ziemi. Mam mocny stelaż wartości niezależnych od pieniędzy, kodeks niedzisiejszych zasad i ogrom pracy za sobą – tego kupić nie można. Tylko człowiek, który zna swoją wartość, może dzielić się wartością z innymi. Inaczej to hochsztaplerka i tanie chwyty. Proszę mi zaufać Bo za zaufanie niewłaściwym ludziom płaci się podwójnie. Nie tylko traci się pieniądze, ale i siebie.
Redakcja: Czy świadomość w Polsce na temat dbałości o wizerunek i jego wpływu na biznes zmieniła się w ostatnich latach?
M.B.: Ogromnie się zmieniła. Potencjał, jaki drzemie w człowieku, to nie tylko sposób myślenia, kreowania rzeczywistości, ale także podejście do siebie samego. Uważność, schludność, elegancja to za mało. Teraz mówi się o wpływie psychologii kolorów, o tym, jak styl, stworzony mądrze, może być wyznacznikiem naszych wyborów, wartości. A pamiętajmy, że styl to nie moda. Moda jest biznesem. Styl zaś to coś więcej. To niewerbalny komunikat i informacja o nas. Coś, co mówimy światu o sobie, zanim otworzymy usta. Zanim cokolwiek zrobimy, zanim zadziałamy. To prolog do dalszych naszych działań. Przedstrategia. Przedśpiew. Preludium. Reszta to już tylko kontynuacja.
Redakcja: I jak Pani zaczyna taką rozmowę z człowiekiem, który potrzebuje Pani pomocy?
M.B.: Porozmawiajmy o tym, co możesz zmienić, o tym, czego chcesz i jak komunikować to światu skutecznie. Inaczej to jakbyś błyskał latarką ślepemu. Może i masz potencjał i możliwości, ale nikt tego nie widzi i nie rozumie.