24 alternatywne źródła okazji inwestycyjnych

Okazje inwestycyjne dla początkującego flipera są jak Yeti albo Święty Graal. Z czasem znajduje on jednak te upragnione perełki i jest w stanie szybciej ocenić, co przyniesie wymierny zysk, a tym samym sprawniej podjąć decyzję zakupową. Natomiast fliperskim ideałem jest sytuacja, w której takie okazje spływają do niego same – konkretnie od sourcerów i pośredników albo od osób z naszej sieci kontaktów, ale niezwiązanych z tą branżą.

Oczywiście dojście do takiego momentu w biznesie zajmuje trochę czasu, ale mierzone jest też skalą relacji, jakie budujemy z dostawcami perełek. Dlatego na samym początku trzeba się nagimnastykować, by okazję złapać. Postanowiliśmy ułatwić Ci tę kwestię i zebraliśmy alternatywne sposoby na znalezienie nieruchomości, które możesz kupić w lepszej cenie i na których możesz tym samym wypracować większy zysk.

Możliwe, że wiele z nich znasz, natomiast chcieliśmy zebrać w jednym miejscu najpełniejszy zbiór opracowany na podstawie praktyk własnych oraz wielu podpowiedzi od doświadczonych ekspertów z branży. Mamy jednak nadzieję, że poszerzysz dziś swój horyzont wiedzowy i znajdziesz dla siebie metodę, o której jeszcze nie słyszałeś.

UWAGA!

Pamiętaj, by okazje inwestycyjne pozyskiwać w sposób etyczny, jeśli chcesz rozwijać swój biznes w długim terminie i spać przy tym spokojnie.

  • Ogłoszenia najmu – właściciele lokali, które obsługują sami, często mają dość tego biznesu. Jeśli dobrze wsłuchasz się w ich potrzeby, może się okazać, że najem traktują jako problem i chętnie pozbędą się kuli u nogi. Jeśli chcesz zaoszczędzić czas przy poszukiwaniu takich ofert, wybieraj ogłoszenia tylko od osób prywatnych.

  • Ksiądz – kapłan chodzący po kolędzie najprawdopodobniej zna bolączki parafian, które możesz pomóc złagodzić (zadłużenie lokalu, wyprowadzka z różnych powodów).

  • Lokalna gazeta – przyzwyczailiśmy się do korzystania z Internetu właściwie w każdej sprawie (nawet w kwestii leczenia chorób), ale w mniejszych miejscowościach, a także w niektórych dzielnicach dużych miast wydaje się lokalne gazety, w których jest dział ogłoszeń nieruchomościowych.

  • Mieszkania ze zniszczonymi oknami – zapuszczone mieszkania mogą zwiastować dwie sytuacje: problemy finansowe właściciela lub pustostan. W pierwszej kwestii możesz komuś pomóc wyjść z kłopotów, w drugiej – odratować niszczejący lokal i przywrócić go do obiegu.

  • Listonosz – analogiczna sytuacja jak z księdzem. On jednak dodatkowo roznosi przesyłki sądowe, wezwania do zapłaty. Oczywiście nie może przekazać takich informacji osobie postronnej, natomiast może podpowiedzieć zainteresowanym, że masz dla nich rozwiązanie.

  • Zrywki – powiedzmy to głośno: ulotki służące podszywaniu się pod „młodą parę poszukującą swojego gniazdka” są nieetyczne. Szczera komunikacja jest bardziej skuteczna. Analogowe zrywki w cyfrowym świecie wciąż dostarczają leadów. Pamiętaj jednak, by rozklejać je w miejscach do tego przeznaczonych.

  • Aplikacje agregujące ogłoszenia (np. podkluczyk.pl) – jeśli wolisz eksplorować świat cyfrowy, to ustaw filtry w takim programie, a najciekawsze oferty mogą pojawiać się na Twojej skrzynce mailowej od razu po dodaniu.

  • Zakład pogrzebowy – nie, nie chodzi o to, by nad czyjąś trumną rozprawiać o nieruchomościach. Spadek może być sytuacją problematyczną dla rodziny, tym bardziej skłóconej lub mieszkającej poza daną miejscowością. Również małżonek po stracie bliskiej osoby może chcieć zmienić otoczenie albo dotychczasowe lokum jest już za duże dla jednej osoby. Oczywiście nie podejmuj takiego kontaktu zbyt szybko. Jeśli nie masz wysokich pokładów empatii, odpuść tę ścieżkę!

  • Pośrednik – niby oczywiste, ale nie takie proste. Agenci lubią konkretnych kontrahentów, którzy dzięki temu stają się ich partnerami biznesowymi. Jeśli jesteś zdeterminowany do zakupu nieruchomości inwestycyjnej, masz gotowe finansowanie i umiesz podejmować szybkie decyzje, zaczep wszystkich pośredników zajmujących się lokalami w kręgu Twoich zainteresowań, ale bądź gotowy rzeczywiście coś kupić. Gdy się odezwą, liczy się konkret – wtedy jest szansa, że zadzwonią kolejny raz. No i zachęty typu „daję tysiąc więcej niż inni” nie działają. Tu nie zawsze chodzi o pieniądze.

  • Banner w oknie – skoro już wybrałeś się w teren, by poszukać mieszkań ze zniszczonymi oknami, rozejrzyj się też za ogłoszeniami na balkonach. To zazwyczaj duże metraże, które słabiej rotują. Jest więc duża szansa na udane negocjacje cenowe.

  • Powiadom wszystkich – jeden z najbardziej znanych i skutecznych agentów na świecie, Fredrik Eklund, pisał w swojej książce, że wizytówki rozdawał nawet w kolejce w sklepie mięsnym. Możesz się śmiać, ale licznik zespołu Fredrika pokazuje zamknięte transakcje już w miliardach dolarów.

  • Strażacy – mają informacje o spalonych mieszkaniach. Często właściciele lub rodzina (jeśli właściciel zmarł w pożarze) nie są gotowi emocjonalnie wprowadzić się do takiego mieszkania lub nie wiedzą, jak zrobić remont zdewastowanej nieruchomości. Pamiętaj, że w takiej sytuacji pojawiasz się, by pomóc rozwiązać czyjś problem, a nie żerować na cudzym nieszczęściu. Także w tej sytuacji wymagany jest wysoki poziom empatii.

  • Policjanci – ta grupa zawodowa również na co dzień spotyka się z tragicznymi przypadkami, jak np. śmierć w miejscu zamieszkania. Sytuacja jest analogiczna jak z przykładu powyżej – zarówno w kwestii roli, jaką odgrywasz, jak i poziomu empatii.

  • Portale ogłoszeniowe – zmień sposób wyszukiwania – filtruj ogłoszenia od najstarszych i umów się na oglądanie mieszkań z wciąż aktualnych ofert. Całkiem możliwe, że uda Ci się znegocjować cenę, jeżeli właściciel będzie zniecierpliwiony przeciągającą się sprzedażą.

  • Regionalne spotkania branżowe – to właśnie na nich masz największe szanse spotkać pośredników lub sourcerów, którzy są otwarci na zdecydowanych inwestorów lub sami chcą zacząć obracać mieszkaniami, ale np. nie mają odpowiedniego kapitału. W takiej współpracy łatwo o sytuację win-win.

  • Ekipy remontowe – być może fachowcy odświeżali komuś mieszkanie pod sprzedaż lub ktoś pytał o ich usługi właśnie w takim celu.

  • Mieszkańcy wybranego osiedla – jeśli jesteś zainteresowany nieruchomością w konkretnym miejscu, podczas oględzin jakiegoś mieszkania możesz zaczepić przebywających na osiedlu ludzi i zapytać, czy nie wiedzą o podobnych do interesującego Cię lokalu.

  • Osiedlowy sklep – a skoro już jesteś w odpowiadającej Ci dzielnicy, możesz zawitać do okolicznego warzywniaka. To świetne centrum wymiany informacji lokalnych, więc może znajdziesz jakieś newsy w dziale „nieruchomości”.

  • Reklama w social mediach – jeśli prowadzisz usługi wyceny lub oddłużania nieruchomości, możesz skorzystać z komercyjnych funkcjonalności Facebooka i innych tego typu portali.

  • Biuletyny spółdzielni – zrób to samo co powyżej, ale analogowo. Niektóre spółdzielnie wydają gazetki informacyjne dla mieszkańców o życiu na danym osiedlu.

  • Ulotki – ale nie te nieetyczne, o których już wspominaliśmy, tylko również dotyczące kwestii pomocy w oddłużaniu lub wycenie.

  • Kancelarie – możesz nawiązać współpracę z prawnikami zajmującymi się sprawami rozwodowymi, spadkowymi czy odzyskiwaniem długów. Często w trudnych sytuacjach życiowych skłóceni ze sobą ludzie (np. spadkobiercy) nie są w stanie porozumieć się ze sobą bezpośrednio. Postaw się w roli mediatora i osoby niosącej pomoc w usunięciu kości niezgody, którą może być sporna nieruchomość.

  • Spółdzielnia – oficjalne przetargi to jedno, ale można próbować uratować kogoś, zanim dojdzie do zlicytowania jego majątku. Jeśli jesteś w stanie pomóc w oddłużeniu nieruchomości, spółdzielnia może rekomendować Cię swoim mieszkańcom, którzy napotkali problemy finansowe.

  • Licytacje i przetargi – niby oczywiste, ale jest też wiele nieoczywistych miejsc, gdzie możesz znaleźć lokale w cenach niższych niż rynkowe. Takie ogłoszenia publikują w sieci m.in.: przewoźnicy kolejowi, operatorzy sieci komórkowych, banki, dostawcy energii, lasy państwowe. Agencja Mienia Wojskowego czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa to miejsca bardziej oczywiste, ale też warto je przypomnieć.

Pamiętaj, że jeśli ktoś wpadł w spiralę finansowych kłopotów, to istnieje ryzyko, że nie myśli klarownie i nie jest w stanie funkcjonować racjonalnie. Możesz wtedy takiej osobie pomóc, oddłużając ją i znajdując tańsze lokum, rozliczając te czynności jej obciążonym lub zdewastowanym mieszkaniem. I tego typu etyczne działania mamy na myśli, każdorazowo wspominając w tym artykule o pomocy w oddłużaniu.

Autor: Paweł Jaśkowski

Artykuł pochodzi z czasopisma Strefa Nieruchomości nr 24: https://skleprentiera.pl/SN24

Przejrzyj numer przed zakupem TUTAJ!