Czy współpraca z architektem się opłaca?

Paweł Marcinkiewicz architekt, projektant wnętrz, inwestor w nieruchomości (flipy, wynajem), właściciel sklepu z odzieżą damską, muzyk (dwie płyty, kilkaset koncertów). Ukończony w 2003 r. Wydział Budownictwa i Architektury Politechniki Szczecińskiej na kierunku architektura i urbanistyka. Od tego czasu pracuje w swoim zawodzie, budując i rozwijając własną markę PMstudio. Na etacie wytrzymał całe długie dwa dni! Posiada na koncie liczne realizacje obiektów do pozwolenia na budowę. Od dłuższego czasu specjalizuje się w projektowaniu i aranżacji wnętrz. Od trzech lat współpracuje ze specjalistą w branży nieruchomości Wojciechem Orzechowskim, zapewniając obsługę projektową WIWN i prowadząc prelekcje na WIWN (Warsztatach Inwestowania w Nieruchomości).

Czy współpraca z architektem się opłaca?

Współpraca z architektem nie musi oznaczać „drogiego” projektu, można natomiast zyskać na profesjonalnym wykończeniu mieszkania i podwyższyć cenę sprzedawanej nieruchomości.

Planujemy inwestycję, chcemy stworzyć wymarzone miejsce sobie i rodzinie – funkcjonalne, estetyczne, ergonomiczne. Angażujemy sporą gotówkę, czasami nawet oszczędności swojego życia. Jednak nie wiadomo, dlaczego przed samą metą często podejmujemy decyzję o tym, że „zaoszczędzimy” kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, w zależności od wielkości naszej nieruchomości, i wymarzone mieszkanie zaaranżujemy sobie sami. Czy aby na pewno to dobry pomysł?

Sztuka projektowania jest trudną sztuką. Tak samo jak nie każdy ma predyspozycje do bycia prawnikiem, lekarzem, muzykiem, kierowcą rajdowym, podobnie jest z architektem czy projektantem wnętrz. Dlatego chcąc na przykład mieć dobrze serwisowane auto, korzystamy z profesjonalnych warsztatów, a nie zatapiamy się w książkach, ucząc się kunsztu mechaniki pojazdowej. Nie widzę też przesłanek, dlaczego w przypadku aranżacji wnętrz miałoby być inaczej. Zestawienia kolorów, materiałów, ceramika, armatura, oświetlenie, zabudowy, wyposażenie meblowe, dobór AGD – wszystkie te elementy mają wpływ na tzw. efekt WOW i wzajemnie na siebie oddziałują, zaś dobrze wykonany projekt spaja wszystko w jedną funkcjonalną i estetyczną całość. Należy też pamiętać, że zmiana jakiegokolwiek z elementów wywołuje ciąg zmian, tak aby projekt nadal pozostawał konsekwentnie spójny i sprawiał wrażenie kompleksowo opracowanej całości.

DUŻO ZALEŻY OD KONTEKSTU
Komuś może się wydawać, że jest sobie w stanie poradzić z wyzwaniem urządzenia mieszkania, jednak przeważnie się okazuje, że w zderzeniu z wizją architekta czy projektanta wnętrz pierwotne wyobrażenie właściciela nieruchomości uległo ogromnej transformacji. Często podczas pracy z klientem nad koncepcją słyszę: „Nawet nie wiedziałem, że takie rzeczy można zrobić” czy chociażby: „Nigdy sam bym nie wpadł na takie rozwiązania”. Nie ma tutaj niczego dziwnego, bowiem nie każdy przecież pasjonuje się projektowaniem na co dzień i ma tak bogatą wiedzę w temacie jak specjalista z danej branży, który jest po to, aby przedstawić nam możliwie najlepsze rozwiązanie dostosowane do naszych potrzeb. Tak jak dobry mechanik zna kruczki, o których dużo ludzi nawet nie śniło, tak samo architekt ma wiedzę techniczną, a do tego w swoim portfolio posiada masę realizacji i automatycznie ma wizję, jak rozwiązać problemy, które osobom spoza branży mogą się wydawać nie do przejścia. Do tego na komputerowym modelu można zwizualizować całą przestrzeń i przeanalizować wszystkie możliwe przypadki, aby uniknąć drogich błędów podczas realizacji naszego projektu. Sam jako architekt wykonuję projekty własnych inwestycji, aby dokładnie przeanalizować pod każdym względem swoją wizję.
Oczywiście uczestnicy Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości Wojciecha Orzechowskiego otrzymują świetne szkolenie i nie mają wątpliwości, że architekt w procesie inwestycyjnym stanowi duże wsparcie, zwłaszcza dla osób, które stoją przed wyzwaniem pierwszej inwestycji. Samo szkolenie świetnie przygotowuje uczestników i współpraca z tak świadomymi inwestorami jest dla mnie czystą przyjemnością.

OD CZEGO ZATEM ZACZĄĆ I JAK DOKONAĆ WYBORU PROJEKTANTA? 
W dzisiejszych czasach mamy masę domorosłych specjalistów w każdej branży i musimy zachować dużą czujność. Jedną z najlepszych dróg jest polecenie. Ktoś z naszych znajomych przetarł wcześniej szlak, widzimy, jak wyszło i mamy rzetelny obraz sytuacji. Jednak co w przypadku gdy nawiązujemy współpracę z kimś nowym?

PIERWSZE WRAŻENIE MOŻNA ZROBIĆ TYLKO RAZ I TO OD NIEGO DUŻO ZALEŻY
Dobry projektant ma zawsze sporo pracy i rzadko jest tak, że gdy do niego zadzwonimy, od razu będzie miał dla nas czas. Dlatego warto tutaj pomyśleć o kontakcie i zapowiedzieć się odpowiednio wcześniej – zanim zakupimy naszą nieruchomość. Dobrze jest ustalić zasady współpracy oraz zakres cenowy. Często jest tak, że razem z architektem zastanowimy się, w jakiej lokalizacji wybrać naszą nieruchomość, jak ma być orientowana względem stron świata, jak dopasować inwestycję do naszych potrzeb i uszyć przestrzeń na miarę. Uzyskamy ponadto masę informacji, czym się kierować przy zakupie, jak analizować rynek… itp.
Jeżeli zamierzamy zrealizować inwestycję w postaci flipa czy mieszkania na wynajem, idealnie jest, jeśli projektant również jest inwestorem i ćwiczy tę sztukę na własnej skórze. Tym samym doskonale czuje nasz temat i wie, jak istotny jest budżet oraz stopa zwrotu. Zdarza się, że moi klienci mają wątpliwości przy proponowanych niektórych rozwiązaniach projektowych, natomiast szybko przekonują się, gdy zobaczą te same zabiegi na moich prywatnych udanych inwestycjach, dzięki czemu sprawnie rozwiewam wszelkie wątpliwości.
Warto też zwrócić uwagę, aby projektant miał należytą bazę wiedzy technicznej. Tutaj mile widziany jest dyplom ukończenia wydziału budownictwa i architektury, jak również przeprowadzone procesy inwestycyjne do pozwolenia na budowę. Dzięki temu mamy pewność, że projektant nie jest jedynie niepoprawnym marzycielem, ale do tego porusza się płynnie w świetle litery prawa budowlanego oraz warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. To ważne przy projektowaniu wnętrz.

PRACA Z PROJEKTEM I JEGO UMIEJĘTNE WYKORZYSTANIE 
Sam projekt aranżacji wnętrz i wykonane wizualizacje świetnie się sprawdzają przy sprzedaży nieruchomości. Dokumentacja projektowa ułatwia nam ogarnięcie całego remontu, pozwala sprawnie przeprowadzić rekrutację ekipy budowlanej. Nie tracimy też czasu na poszukiwanie elementów składowych, takich jak: glazura, terakota, oświetlenie, ceramika czy armatura, ponieważ mamy przygotowaną listę produktów i dokładnie wiemy, co zamówić. Dzięki odpowiedniej pracy z projektem możemy świetnie sprzedać mieszkanie z wizją i doskonale zwizualizować kupującemu potencjał oraz ustawność naszej nieruchomości. Można też się umówić z projektantem, że w razie potrzeby dokona prezentacji projektu na spotkaniu z potencjalnymi klientami. Pozytywnie na kupujących działa sam fakt, że mieszkanie zostało wykonane zgodnie z projektem i pod nadzorem architekta.

CZY ODLEGŁOŚĆ JEST BARIERĄ? 
Mamy XXI wiek i wspaniałe środki komunikacji, które pozwalają nawet na prowadzenie zdalnego nadzoru autorskiego. Sam korzystam z tego typu dobrodziejstw regularnie i omawiam z klientami z Polski i zagranicy procesy projektowe w wirtualnej sali konferencyjnej. Tym bardziej nie ma problemu, jeżeli korzystamy ze ścieżki polecenia, co dodatkowo podnosi zaufanie przy pracy na odległość.

NA KONIEC TROCHĘ LICZB. ILE TO WSZYSTKO KOSZTUJE, JAKIE SĄ PRZEDZIAŁY CENOWE?
Cena projektu aranżacji wnętrz kształtuje się w zależności od zakresu opracowania oraz indywidualnych potrzeb klienta i za każdym razem jest szyta na miarę. Jest to zakres cenowy w granicach 80–300 zł za metr kwadratowy. Najczęściej inwestorzy decydują się na opracowania w kwocie w okolicach 120 zł netto za metr. Takie ceny dyktuje rynek i jest to ogólnie przyjęty standard dobrego opracowania projektowego. Oczywiście spotykam się z desperackimi ofertami cenowymi rzędu 20 czy nawet 5 złotych za metr kwadratowy. Jednak szczerze nie polecam takich „oszczędności” z uwagi na fatalny poziom opracowania projektu. Natomiast warto zauważyć, że dobry projekt jest nam w stanie zaoszczędzić przynajmniej drugie tyle podczas realizacji.

BUDUJEMY, REMONTUJEMY, URZĄDZAMY 
Jeżeli chodzi o koszty realizacji wizji projektowych aranżacji wnętrz (czyli ogólne sumaryczne koszty realizacji inwestycji), to podzieliłbym to na dwie kategorie: projekty inwestycyjne i projekty indywidualne „pod siebie”. Tak jak w projektach inwestycyjnych (flipach – kup mieszkanie do remontu, wyremontuj z efektem WOW i sprzedaj z zyskiem) dobrze jest się zmieścić w kosztach realizacji w porywach do 1200 za metr kwadratowy (w tę cenę wchodzi koszt projektu aranżacji wnętrz, robocizna ekipy budowlanej, materiały ukryte – czyli wszelkiego rodzaju chemia budowlana, niezbędne wyposażenie itp.), tak przy projektach indywidualnych naszą fantazję ogranicza jedynie budżet inwestora. Jeszcze inaczej będziemy kalkulować mieszkanie pod wynajem czy tzw. gotowiec inwestycyjny, gdzie musimy ograniczać koszty realizacji i górną granicą jest 800 złotych z metra.

ZAINWESTUJ W NAJCENNIEJSZE AKTYWA SWOJEGO ŻYCIA. KUP ODROBINĘ CZASU
Z własnego doświadczenia śmiało mogę powiedzieć, że warto otaczać się wysokiej jakości specjalistami, aby katalizować swoje biznesy. Warto współpracować z dobrą księgowością, doradcą podatkowym, pośrednikiem, dobrym prawnikiem, jak również dobrym architektem, jeżeli poważnie myślimy o inwestowaniu w nieruchomości. Dzięki takiemu wsparciu pieniądze wydane na projekt zaoszczędzą nam masę wydatków na nieudane eksperymenty budowlane. Rozwiązanie problemów, które niektórym mogą się wydawać nie do przeskoczenia, profesjonaliście zajmie chwilę, a my dzięki temu unikniemy licznych trudności oraz zaoszczędzimy masę czasu, a jak wiadomo czas to pieniądz. Inwestowanie w nieruchomości jest tematem bardzo złożonym, trudnym i wymaga dużej wiedzy. Nie sposób poruszyć wszystkich wątków w jednym krótkim artykule. Dlatego mam nadzieję, że moje przemyślenia i doświadczenie staną się inspiracją do wyjścia ze strefy komfortu i poszerzenia horyzontów. Wszystko po to, aby podnieść standard i jakość swojego życia, odkrywać nieznane i czerpać z tego radość, stąpając jednocześnie twardo po ziemi.

Paweł Marcinkiewicz (Nr 1 str. 68)